niedziela, 22 kwietnia 2012

To sie musi udać (+ fragment opowiadania)

Hej!
Wczorajsza "impreza" wyszła nieźle. Trochę sie pośmialiśmy, pogadaliśmy. ogolnie było wesoło. Goscie poszli ok 23.00 wiec jeszcze nie tak późno.

Co do planów na dzisiaj. Pogoda jest średnia ale i tak pewnie pójdziemy. No chyba że przyjacołka zaś będzie miała gorączke to nici. Ale niee, nie może tak być. Najpierw koktajle potem skatepark tak jak zaplanowalyśmy ^^

Dzisiaj dodoam tylko mały fragment opowiadania pt. "Ostatni Taniec". Narazie mam 10 stron ale eszcze nie skonczyłam :P


Zobaczyłam samochód. Jechał szybko. Był czarny i duży. Trąbił. Kierowca próbował zahamować. Ludzie krzyczeli. Ja stałam jak wryta. Nie mogłam się ruszyć. Ktoś pociągną mnie do tyłu. Upadłam. Moje długie loki opadły mi na twarz. Ledwo co widziałam. Ten ktoś chciał mnie jeszcze pociągnąć na chodnik. Nie zdążył. Auto przejechało mi po nogach. Poczułam przerażający ból. Krzyknęłam. Zobaczyłam krew. Była wszędzie. Tryskała na wszystkie strony. Wrzeszczałam. Ten chłopak gładził mnie po włosach. Odgarnął mi je z twarzy. Mówił do mnie. Uspokajał. Ktoś zadzwonił po pogotowie. Słyszałam syrenę. Zrobiło mi się słabo. Straciłam przytomność.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz