sobota, 28 kwietnia 2012

I znowu w domu

Wczoraj wrociłam z Grecji. Po 17 godzinach podróży. Jak wyjechaliśmy o godzinenie po 23 tak w domu bylismy po 16 ... jejku tak bym chciała jeszcze tam zostać. Strasznie bedzie mi brakowac tych ludzi. Z resztą juz mi ich brakuje. Nie sadzilam ze moze sie tak do kogos przywiązać przez 3 dni.

Wiec kontynuując. W środe byliśmy w Meteorach ( lub w Meteorze nie wiem jak to odmienic :P). Było strasznie ładnie tyle ze jechalismy tam jakies 2 h jak nie lepiej. Potem wrócilismy i poszlismy na kolacje. wiekszosc osób z Comeniusa. no i na zakupy.

Nastepnego dnia poszliśy do szkoły. siedzielismy jakies 2 h na boisku, robiliśmy zdjecia. potem zwiedzalismy troche okolice po czym wrócilismy do szkoly i robilismy plakaty. Dalej byl lunch w tej szkole. kazdy z rodzicow przyniósl jakies danie. Bylo tego strasznie duzo do wyboru. ale i tak najlepszy był ciemny chleb i ser feta. Nigdy nie jadłam lepszego sera :D Potem były tance i zabawa XD trzeba Grekow na wesele zaprosic na serio XD bawiliby sie do rana i to bez alkocholu (bo w szkole alkocholu nie było) ;P Dalej poszłysmy na zakupy i na kolacje. Potem trzebabyło sie pakowac i wyjeżdżać... Strasznie to było. Dostalam prezenty i zawieli mnie na autobus.

Na pozegnanie wszystkie ryczałysmy jak głupie. Wiem dziwnie to brzmi ale tak bylo. I zaczlo sie. Z Larissy do Thassalonik, z Thessalonik do Zurichu, z Zurichu do Warszawy i z Warszawy do Jastrzębia  ;/ strasznie mecząca podróż. Pierwszego lotu nie pamietam bo spałam. Podczas drugiego spałam do połowy. Potem było ok i w polowie jazdy autobusem wszystkie padłysmy.

Ok skoncze na dzisiaj wpis wiecej wspomnien opisze nastepnym razem bo cos długawe to sie robi :P No i po niedzieli dodam zdjecia :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz