poniedziałek, 7 maja 2012

Mój dzien + opowiadanko :D

hej :D Moj dzien dzisiaj.. ogólnie dziwnie. Jak rano sie dwoedziałam co mam pisac/poprawiac to sie załamłam... masakra...
Ale od wczoraj jestem taka szczesliwa ze szok! Najpierw sie doweidziałam ze na początku czerwca przyjeżdza moja przyjaciółka z Irlandii a potem że mogę jechać na rekolekcje! jejku tak sie ciesze :D Z przyjciołką nie widzialaj się juz jeakies 3/4 lata wiec to kupa czasu...

wiec dzisiaj mam opowiadanie. znaczy w sumie to list. troche smutny no ale...


Kochana Mamusiu!

Na początku tego listu chciałabym Cię przeprosić za te wszystkie chwile, w których przeze mnie płakałaś, oraz podziękować Tobie za to, kim przez Ciebie się stałam.

To nie jest dla mnie łatwe. Nie jest dla mnie łatwe pisanie tego, myślenie, życie. Bez Ciebie to nie to samo. Chwilami mam dość. Chcę się poddać. Ale wtedy myślę o Tobie. Myślę, co byś mi doradziła, co byś powiedziała. Wiem, że nie chciałabyś, żebym się poddała. Tylko to mnie powstrzymuje. Ale naprawdę jest ciężko.

Czemu nie powiedziałaś mi wcześniej, ze jesteś chora? Dlaczego zatrzymałaś to dla siebie? Wiesz ile rzeczy zrobiłabym inaczej? Tyle chciałam Ci jeszcze powiedzieć, tyle z Tobą zrobić. A tu nic. Za późno. To już nie wróci. Ty nie wrócisz. Nie będziesz mogła ze mną porozmawiać, nie przytulisz mnie, nie doradzisz. Już Cię tu nie zobaczę. Nie chcę tak żyć. Nie chcę żyć bez Ciebie. Chcę, żebyś była tu z powrotem. Chcę Ciebie obok mnie. Tak jak miało być. Tak jak planowałyśmy. Wspólne wakacje, zakupy, a nawet mój ślub.

Miałaś być ze mną podczas wybierania sukni na komers, na studniówkę, potem sukni ślubnej. Miałaś pomóc w wyborze dekoracji na urodziny. Miałaś nauczyć mnie piec nasze ciasteczka, nauczyć mnie gotować. Miałyśmy zrobić tyle fajnych rzeczy. I co?

Chce z powrotem nasze wspólne wyjścia na zakupy. Pamiętasz „Szalony Piątek”? Najpierw sklepy z ciuchami, potem kosmetyki, na końcu szłyśmy na lody. Waniliowe. Twoje ulubione.

Kupiłaś mi śliczną sukienkę na ostatnim razem. Teraz wiem dlaczego akurat uparłaś się na czarną, kiedy ja chciałam tą zielona. Zrobiłaś to specjalnie. Chciałaś żebym miał ją na twój pogrzeb. Założyłam ją. Przypomina mi o Tobie. Ona nawet Tobą pachnie. Kocham ją. Nigdy się jej nie pozbędę.

A pamiętasz nasza ostatnią rozmowę? Opowiadałam Ci o Kamilu. Wiesz jak bardzo mi się podoba. Doradziłaś mi, żebym do niego zagadała, bo nie mam nic do stracenia. Powiedziałaś że życie jest za krótkie żeby je marnować na strach. Teraz dopiero to rozumiem. Dziękuję. Ja i Kamil jesteśmy razem. Chciałabym żebyś go poznała. Nawet nie wiesz jak bardzo. Jest naprawdę świetnym człowiekiem. Jeszcze raz dziękuję.

Naprawdę przepraszam Cię za wszelką krzywdę. Przepraszam za wszystkie sytuacje które sprawiły Ci przykrość. Dziękuję, że wychowałaś mnie na takiego a nie innego człowieka. Na silnego człowieka. Teraz mam tylko jedno marzenie. Chcę, żebyś wróciła. Ale wiem, że to się nie spełni.

Zawszę kochająca
Córeczka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz