niedziela, 6 maja 2012

Nadesłane ;)

Hej! Dzisiaj mam dla was pierwsze nadeslane opowiadanie ;) Autor - Łukasz ^^

Pewnego słonecznego dnia, pewien chłopak o wybrał się na samotny spacer, chciał przemyśleć parę spraw. Wszystko było by ok, gdyby nie przykre wydarzenie. On był tajemnie zakochany w pięknej dziewczynie. Ona wiedziała o tym uczuciu, tylko mu nie mówiła, bo miała z tego fajną zabawę. Los chyba chciał by dowiedział się prawdy. Podczas tego spaceru zobaczył dziewczynę w towarzystwie innego faceta, nie widziałjego twarzy. Trzymał ją za rękę, przytulał i całował. Przeszedł smutny koło nich, i zobaczył, ze tym facetem jest jego najlepszy przyjaciel. Poczułsię strasznie, przyjaciel zaczął mu tłumaczyć, że mieli mu w końcu prawdępowiedzieć, lecz on nie chciał z nim gadać. Zapytał dziewczyny czy wiedziała o tym że ją kocha? Ona powiedziała tak. I powiedziała też, że przeprasza za to że bawiła się jego uczuciem. On się załamał. Chciało mu się płakać, ale nie chciałprzy niej. Zostawił ich i pobiegł wkurzony ze łzami w oczach do domu. Miałmętlik w głowie, nie wiedział co ma robić. W końcu stwierdził, że nie ma po cożyć. I postanowił napisać list pożegnalny do rodziców. A pierwsze zdania brzmiały tak. „mamo tato przepraszam za to co zrobiłem, ale musiałem. Nie potrafię żyć bez niej i będzie lepiej jak to zrobię. Wiem, że zostawię was w ciężkiej sytuacji....... Mamo dziękuje za to, że zawsze o mnie dbałaś i starałaś mnie wychować jak najlepiej. A Tobie ojcze dziękuje za każda chwile spędzoną razem, za każde słowo otuchy np. brawo synu dobra robota, za każdy wyjazd na mecz i za wszystko. Dziękuje wam obu. Przepraszam będzie mi was brakowało. Kocham Was mocna, Wasz syn.” Po czym poszedł na dach swojego bloku i miał przed oczami ta chwilę kiedy ja widział z nim. Po chwili zawołał donośnym głosem Kocham Cię i skoczył. Gdy jego rodzice wrócili do domu zawołali synu jesteś, lecz nie usłyszeli żadnej odpowiedzi. Po chwili jego matka zauważyła jakąś kartkę na, podeszła i zobaczyła list. Podczas czytania go miała łzy w oczach płakała, zawołała męża i o wszystkim mu powiedziała. Oboje płakali i zadawali pytania: Dlaczego? Dlaczego on? Dlaczego to się stało? Dlaczego nie powiedziałnam, że był zakochany.?

Przypominam że opowiadania mozecie wysyłać na adres mosia1324@onet.pl lub misia755@gmail.com  ;) Nie wstydzcie sie ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz